• Myśli i sentencje

      • Złote myśli Korczaka

        „Jestem nie po to, aby mnie kochali i podziwiali, ale po to, abym ja działał i kochał. Nie obowiązkiem otoczenia pomagać mnie, ale ja mam obowiązek troszczenia się o świat, o człowieka".

        J. Korczak - Pamiętnik W: Pisma wybrane. T. IV. 1978, s.344

         

        „Daj dzieciom dobrą wolę, daj wysiłkom ich pomoc, ich trudom błogosławieństwo. Nie najłatwiejszą prowadź ich drogą, ale najpiękniejszą. A jako prośby mej zadatek przyjmij jedyny mój klejnot: smutek: smutek i pracę".

        J. Korczak - Pisma wybrane. T IV s.272 (Modlitwa wychowawcy)

         

        „Zreformować świat - to znaczy zreformować wychowanie..."

        J. Korczak - Dzieła. T.6, s.166

        „Jesteśmy braćmi jednej ziemi. Wieki wspólnej doli i niedoli – długa wspólna droga- jedno słońce nam przyświeca”.

        J. Korczak - Pisma wybrane. T. IV, s.2

         

        „Ale kocham Wisłę warszawską i oderwany od Warszawy odczuwam żrącą tęsknotę. Warszawa jest moja i ja jestem jej. Powiem więcej: jestem nią”.

        J. Korczak - Pamiętnik W: Pisma wybrane. T. IV. Warszawa 1978

         

        „Gdy mi się życie bardziej da we znaki, gdy głębiej poczuję jego bolesne ukłucie, gdy żywiej dotknie mnie złość ludzka lub mocniej spadnie uderzenie losu- szukam dzieci.

                                                                                                      J. Korczak - Dzieci. W: Dzieła. T. 3, s.13

         

        „Żegnamy tych wszystkich, którzy już odeszli 
        lub niezadługo odejdą, aby nie powrócić. 

        Żegnamy ich przed długą i daleką podróżą. 
        A imię tej Podróży - Życie. 
        Wiele razy myśleliśmy nad tym, jak żegnać, 
        jakich rad udzielić. 
        Niestety, słowa biedne są i słabe. 
        Nic wam nie dajemy. 
        Nie dajemy Boga, bo Go sami odszukać musicie 
        we własnej duszy, w samotnym wysiłku. 
        Nie dajemy Ojczyzny, bo ją odnaleźć musicie własna pracą serca i myśli. 
        Nie dajemy miłości człowieka, bo nie ma miłości bez przebaczenia, 
        a przebaczać - to mozół, to trud, który każdy sam musi podjąć. 
                                 Dajemy wam jedno: Tęsknotę za lepszym życiem, którego nie ma, ale kiedyś będzie, za życiem Prawdy i Sprawiedliwości. 
        Może ta tęsknota doprowadzi was do Boga, Ojczyzny i Miłości. 
        Żegnajcie, nie zapominajcie”.

        (Tymi słowami żegnał Janusz Korczak wychowanków Domu Sierot opuszczających zakład w 1919 r.)

         

                                                                                     Informacje przygotowała p. Marlena Gołkowska.